Sen zimowy SMOLIKA...
Nie pisałam już bardzo długo, co sugeruje że mieliśmy pełne ręce "roboty" :)
W grudniu pomimo zimy, która zaskoczyła nie tylko drogowców udało nam się zakończyć zamierzone na ten rok prace... ostatni pracownicy opuścili budowę 30.12.2009...
W tym czasie:
1. postawiliśmy wszystkie ścianki działowe,
2. wybiliśmy dziurę w ścianie w kuchni,
3. zmieniliśmy źle wykonane nadproże,
3. zburzyliśmy schody,
4. zaszalowaliśmy i zalaliśmy nowe schody
5. podmurowaliśmy okna,
6. postawiliśmy garaż (budynek gospodarczy) oraz opapowaliśmy go :)
7. wywieźliśmy wszystkie palety, kilka przyczep odpadów desek, stemple...
8. posprzątaliśmy teren... :) i wyrównaliśmy trochę góry i doliny po kopaniu kanalizacji :)
zrobiliśmy więc bardzo dużo, ale jeszcze należałoby połatać ściany (fugi) po poprzednich "fachowcach".... mróz jednak zbyt duży na prace na zewnątrz :)
Oto stan na dziś... niezmieniony od 30.12.2009
tu będzie kuchnia... ciemno wyszło...
a tutaj wejście do spiżarni pod schody... i widać dziurę w której będzie lodówka zabudowana i słupek z piekarnikiem i mikrofalą :)